Miejsce dla samotnych

Kihe

Wzgórze z jeziorkiem i łąką. Jest ono duże. Znajduje się tu dużo zwierząt. Dużo drzew, i krzewów. Piękne miejsce. Przychodzą tu samotne konie i koty, by znaleźć swą drugą połówkę, a jeśli nie to tylko porozmawiać o czymś bądź rozluźnić się,

Bohater

/Kih, tu są konie i koty, a nie wilki.xD/[

Przyszedł tak sobie. Przyszedł ze swojego legowiska w dębie. Nudziło mu się. Postanowił otwożyć własny sklep, więc się sprężał i wyszedł. Szedł między drzewami, a raczej biegł.

Sory pomyliłło mi się
Kih

Allis

Biała kotka weszła na teren jeziora, mały dzwoneczek u jej szyi lekko zadzwonił, kiedy ona wskoczyła na stary pień. Allis rozejrzała się po okolicy, była tutaj sama, szkoda, chciała z kimś pogadać.

Bohater

Przyszedł tu już drugi raz. Gdy tylko wlazł do jeziora zobaczył białą kotkę. Tak go olśniła, że Boh zapomniał, że jest w wodzie i zaczął się topić. Ratuunku!-Krzyczał i omal się nie zachłysnął.

Allis

Kotka przewróciła oczami i zeskoczyła z pieńka. Mimo tego że jest kotem, to najnormalniej weszła do wody i podpłynęła do tonącego kota, chwyciła go ząbkami za skórę na karku i wypłynęła z nim na brzeg. Wyciągnęła go jeszcze kawałek na polane, i puściła. - Wiesz co? Niewiele kotów umie pływać! - powiedziała nieco sarkastycznym głosem.

z/w będę za jakieś 15 - 20 min

Bohater

//jak to się robi? [url=pg9367]Haflinger[/url] ?//

Dziękuję.-Powiedział kot. Wiem, ja też potrafię... Jesteś piękna!-Krzyknął na cały głos, nawet nie wiedział jak. Demon!-Krzyknął nieco dziwnym głosem i przybiegł cudowny koń rasy Haflinger(ten co ci dałam linczek) i pomógł kotu wstać. Masz konia?-Zapytał Allis. Jak nie to mogę ci jakiegoś ogiera lub klacz dać za darmo z mojej stadniny.-Zaoferował jej kot.

Kihe

Zza krzaków wyłonił się koń. Gniady ogier,a na nim jego odważny właściciel. Car podbiegł do dwóch innych kotów. Jednego już chyba znał, no tak, widział go gdzieś tylko że gdzie?

Allis

//Musisz dać [url=www.pg9367.pl ]Haflinger[/url] oczywiście bez przerwy między 'pl' i ']'//

- No i? - była to odpowiedź na jego oby dwa krzyknięcia, kotka wróciła na pieniek i się na nim położyła. - Nie, koń jest mi nie potrzebny patrząc na to co potrafię... - powiedziała i kątem oka patrzała na lekko telepiący się krzak tuż obok niej.

Bohater

//Dzięki Allis, najpiękniejsza kocico świata.//

Cześć Kihe.-Powiedział na w pół żywy i na w pół martwy kot.Koń go dalej podtrzymywał. Kocham cię, Allis.-Szepnął pięknej kotce do ucha.-Tylko ja cię tak kocham mocno. O.o.Życie bym za ciebie oddał.- Dalej do niej mówił.

Allis

Allis patrzała na niego sceptycznym wzrokiem, to co on mówił miała głęboko w czterech literkach. Kiedyś się zakochała w takim pierwszym lepszym, lecz on złamał jej serce, i teraz nie powtórzy tego błędu. - No i? - powtórzyła kotka, nadal patrząc na Boh sceptycznym wzrokiem.

Bohater

Smutno mu się zrobiło, go też pewna kotka, tylko, że o imieniu Lilia odrzuciła, za to, że nie chciał jej usługiwać jak uniżony sługa. Niech ci będzie, miałem taką samą historię jak ty.-Powiedział cicho ze smutkiem w głosie.

Kihe

- Siemka
Odpowiedział i pokręcił łbem. O czym oni tam rozmawiają. Kihe był ciekawy. Jedyne co z tego słyszał to
- ?!.../:/!@@...::::#$%^&*(){]]||\\\__-- :/
Ciekawość Pierwszy stopień do piekła. Taak. Kih wiedział o tym dokładnie i właśnie przez to był zainteresowany tym o czym oni gadają.

Allis

//Ty nie możesz znać historii Allis, ona tego nie powiedziała, ona to w pewnym sensie sobie przypomniała//

- A o czym ty gadasz? - zapytała kotka, i przewróciła oczami znowu i przylepiła wzrok na jezioro. Chyba wiedziała o co mu chodzi, ale nigdy nie zdradzi swojego sekretu, leży on bezpiecznie schowany w jej czterech literkach. Mimo tego że nikomu o tym nie powie to, i tak go nie lubi, dlatego znalazła takie specyficzny miejsce do schowania sekretu.

Bohater

Miał dość tych pogawędek. Wybiegł z tąd, a i tak nie chciał wcale jej sekretu. Ona go nie znała, czasem mógł czytać w myśli jak komuś się w oczy wpatrzy, ale tym razem nie zdążył, bo kotka ciągle była w ruchu.. Żegnaj świecie!-Krzynął na prawie całą krainę i wybiegł czym prędzej.

Kihe

Kih miał już tak pomieszane w głowie, że zszedł z konia. Podszedł do Boha
- O co tu chodzi?
Zapytał i patrzył oczyma raz w prawo, a raz w lewo.

Allis

- Ten dziwny gostek się we mnie zabujał i chciał mi dać konia. - powiedziała, jakby to była najnormalniejsza rzecz na świecie. - A ty kim jesteś? - zapytała, miała nadzieje że nie był to następny kot, który się w niej zabujał i będzie jej szeptał do ucha że ja kocha.

Bohater

Uciekł mu na Demonie. Nie wiedział co powiedzieć, a i tak miał dosyć tego świata. Demon raczej tylko biegł truchtem, ale dalej było 50 ścieżek. Wiedział którą pojechać. Kihe musiałby za to określić który numer a tam jest asfalt.

Kihe

- Jestem Kihe.
Powiedział.
- Alfa Klanu Odważnych Kotów.
Dodał po chwili. Nie chciał się chwalic. Powiedział to normalnie, a nawet lekko ściszonym głosem. Przyszedł tu nie po to by znaleźć partnerkę. Przyszedł tu sobie po prostu pogadać.

Allis

Allis westchnęła, nareszcie ktoś normalny, - Miło mi poznać Alfę. - powiedziała i usiadła równocześnie robiąc mały ukłon w strony Kihe - Jestem Allis... A ty? - zapytała, coś jej mówiło że nie przyszedł tu jako alfa, lub poszukiwacz miłości, tylko jako normalny kot, więc jak będzie z nim rozmawiać, będzie z nim gadała jak z normalnym kotem.

Kihe

- Przede mną nie musisz się kłaniać. Nie jestem przyzwyczajony.
Powiedział.
- Jak już przed chwilą mówiłem jestem Kihe.
Dodał po chwili. Machnął ogonem. Piach, który leżał na ziemi rozleciał się we wszystkie strony.

	Forum www.catshorse.fora.pl Strona Główna -> Miłosne krainy.	Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1